Koło Łowieckie ‚Myśliwiec’ W Lanckoronie
Gdzieś na lanckorońskiej górze Gra pobudkę rdzawopióry Słońce wschodzi nad Ptasznicą Na łów ruszają nemrodzi.
Czy to w lesie, czy to w polu Latem, zimą czy w jesieni W pojedynkę czy w gromadzie Zawsze wrażeń czeka moc.
Tutaj zając sadzi ostro Tam sznuruje cicho lis Rogacz szczeka gdzieś po lesie Czasem dzika błyśnie gwizd.
Czyrykają Kuropatwy Nad Biertówką kaczy świst Słońce znika za klasztorem Przy ognisku zasiąść czas.
Jeśli Święty Hubert zdarzył Przy pokocie staniem wraz I dziękując mu za dary Odgłos rogu poślem w las. *
Hymn Koła Łowieckiego MYŚLIWIEC” w Lanckoronie
Marek Piotr Krzemień Lanckorona 1999 r
26-go kwietnia 1981 roku 19-stu członków założycieli powołało do życia Koło Łowieckie Myśliwiec” w Lanckoronie. Byli to koledzy: Mieczysław Czarniak, Ignacy Dudziak, Władysław Dróżdż, Kazimierz Godula, Andrzej Gasiński, Wojciech Gasiński, Fryderyk Jurek, Jacek Kęsek, Wiesław Korpal, Marek P. Krzemień, Roman Kowacz, Aleksander Kołodziej, Andrzej Marek, Stefan Pułczyński, Stanisław Radon, Stanisław Sułek, Władysław Sułek, Jerzy Skupień, Jakub Stachura.
Wówczas to został też wybrany pierwszy Zarząd Koła w składzie: Prezes – Marek P. Krzemień Łowczy – Władysław Sułek Sekretarz – Kazimierz Godula Skarbnik – Wojciech Gasiński
Nota bene Zarząd ten działa do dnia dzisiejszego z jedną tylko zmianą, a mianowicie w 1993 roku skarbnika Wojciecha Gasińskiego – jednego z seniorów Koła – zastąpił nasz wychowanek Adam Dróżdż.
Przewodniczącymi Komisji Rewizyjnej byli kolejno koledzy: Wiesław Korpal, Jacek Kęsek oraz obecnie Stanisław Sułek.
Okolica, w której przyszło nam realizować naszą pasję, jest szczególna. Wszak to właśnie z położonego na szczycie Lanckorońskiej Góry Zamku wyruszał na swe łowy król Kazimierz Wielki, a potem równie wielki i król i łowca Władysław Jagiełło. Takie korzenie zobowiązują. Staramy się więc dbać o nasz image poprzez występowanie w strojach organizacyjnych, posiadamy własną odznakę, a także ufundowaliśmy obraz naszego Patrona św. Huberta.
Dzierżawimy niewielki, bo liczący zaledwie 3910 ha powierzchni użytkowej, obwód nr 17. Stanowią go malowniczo położone na zboczach Lanckorońskiej Góry pola, zakrzewione potoki i niewielkie kompleksy leśne. Głównymi gatunkami łownymi występującymi na naszym terenie są sarna, zając, bażant i kuropatwa, a z drapieżników lis i kuna. Występują tu także dzik, jarząbek, gołąb grzywacz, piżmak. Jesienią zalatują kaczki i słonki. Od czasu do czasu pozostawi swe tropy jeleń.
Średnie roczne pozyskanie głównych gatunków zwierzyny, w okresach pięcioletnich, przedstawia się następująco:
Nota bene Zarząd ten działa do dnia dzisiejszego z jedną tylko zmianą, a mianowicie w 1993 roku skarbnika Wojciecha Gasińskiego – jednego z seniorów Koła – zastąpił nasz wychowanek Adam Dróżdż.
Przewodniczącymi Komisji Rewizyjnej byli kolejno koledzy: Wiesław Korpal, Jacek Kęsek oraz obecnie Stanisław Sułek.
Okolica, w której przyszło nam realizować naszą pasję, jest szczególna. Wszak to właśnie z położonego na szczycie Lanckorońskiej Góry Zamku wyruszał na swe łowy król Kazimierz Wielki, a potem równie wielki i król i łowca Władysław Jagiełło. Takie korzenie zobowiązują. Staramy się więc dbać o nasz image poprzez występowanie w strojach organizacyjnych, posiadamy własną odznakę, a także ufundowaliśmy obraz naszego Patrona św. Huberta.
Dzierżawimy niewielki, bo liczący zaledwie 3910 ha powierzchni użytkowej, obwód nr 17. Stanowią go malowniczo położone na zboczach Lanckorońskiej Góry pola, zakrzewione potoki i niewielkie kompleksy leśne. Głównymi gatunkami łownymi występującymi na naszym terenie są sarna, zając, bażant i kuropatwa, a z drapieżników lis i kuna. Występują tu także dzik, jarząbek, gołąb grzywacz, piżmak. Jesienią zalatują kaczki i słonki. Od czasu do czasu pozostawi swe tropy jeleń.
Średnie roczne pozyskanie głównych gatunków zwierzyny, w okresach pięcioletnich, przedstawia się następująco:
Gatunek | Lata 81-86 | Lata 86-91 | Lata 91-96 |
Sarna | 43 szt. | 49 szt. | 50 szt. |
Zając | 76 szt. | 84 szt | 89 szt. |
Bażant | 84 szt. | 94 szt. | 125 szt. |
Kuropatwa | 47 szt. | 45 szt. | 99 szt. |
Widoczny w powyższym zestawieniu trend wzrostu liczebnego populacji najważniejszych gatunków zwierzyny, występującej w naszym łowisku musi budzić zrozumiałą satysfakcję członków naszego Koła, zwłaszcza w kontekście dostrzeganego wokoło wyraźnego spadku pogłowia, zwłaszcza zajęcy, kuropatw a także saren.
O prawidłowej gospodarce i selekcji świadczą także zdobyte przez zagranicznych gości oraz naszych kolegów: M.P. Krzemienia i Wl. Sułka medalowe parostki rogaczy.
Pozyskanie zwierzyny odbywa się w naszym Kole w ramach polowań zbiorowych /dziki, lisy, zające/, grupowych /bażanty, kuropatwy/ oraz indywidualnych /sarny, dziki, lisy, kuny, jarząbki, kaczki, gołębie, piżmaki/.
Dużą wagę przywiązujemy do kultywowania tradycji i zwyczajów łowieckich, a także codziennego stosowania łowieckiego języka.
Szczególnie uroczystą oprawę mają polowania: Hubertówskie” – z Mszą polową, sygnałami, pokotem, ceremonią Króla Polowania, ogniskiem oraz tradycyjnym myśliwskim bigosem, także Wigilijne” połączone z wieczerzą i opłatkiem.
Przed każdym sezonem organizujemy zawody strzeleckie o tytuł Króla strzelców”, połączone z obowiązkowym szkoleniem z zakresu bezpieczeństwa na polowaniu.
Zaszczytny tytuł zdobyli /niektórzy kilkakrotnie/ koledzy:St.Córa, J.Czarniak, M.Czarniak, Wł.Dróżdż, W.Gasiński, W.Milan, Wł.Sułek oraz M.P.Krzemieri, do którego należy ustanowiony w 1987 roku rekord 20pkt/20pkt.
Ważnym elementem naszej pracy jest współpraca z Władzami gminnymi a także z młodzieżą szkolną. Jednym z wyrazów tego kontaktu jest zbudowana przez nas tablica informacyjno-propa-gandowa, na której informujemy miejscową ludność o sprawach, które nas wspólnie dotyczą jak np. problem wałęsających się psów, wykaszania gniazd, zabierania do domu młodych sarenek itp.
Dużą rolę przywiązujemy także do odpowiedniego poziomu wyszkolenia strzeleckiego. W tym celu zakupiliśmy maszynę do rzutków oraz tarcze rogacz” i w wolnych chwilach, na leśnej strzelnicy w starym kamieniołomie, trenujemy przed sezonem. Przez kolegów takie treningi są również traktowane jako okazja do towarzyskich spotkań poza sezonem, co ma duże znaczenie integracyjne.
Doceniamy także rolę, jaką dobrze ułożony wyże! spełnia na polowaniu. Wielu naszych kolegów posiada psy i dzięki temu żadne polowanie na ptactwo nie odbywa się bez udziału czworonożnego pomocnika, a czeski Fousek prezesa pracujący po farbie spełnia rolę kołowego posokowca.
Wszystkie te nasze osiągnięcia, którymi możemy się dzisiaj w piętnastolecie istnienia K.Ł.Myśliwiec pochwalić, możliwe były tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu w pracę społeczną na rzecz łowiska wszystkich naszych kolegów. Wybudowaliśmy i utrzymujemy w należytym stanie i odpowiednio zaopatrzone: 4 magazyno-paśniki, 25 paśników dla saren, 4 karmiska dla dzików, 40 podsypów dla bażantów i kuropatw, a także 37 ambon.
Praca naszych kolegów na niwie łowieckiej, na różnych szczeblach organizacyjnych PZŁ.
O prawidłowej gospodarce i selekcji świadczą także zdobyte przez zagranicznych gości oraz naszych kolegów: M.P. Krzemienia i Wl. Sułka medalowe parostki rogaczy.
Pozyskanie zwierzyny odbywa się w naszym Kole w ramach polowań zbiorowych /dziki, lisy, zające/, grupowych /bażanty, kuropatwy/ oraz indywidualnych /sarny, dziki, lisy, kuny, jarząbki, kaczki, gołębie, piżmaki/.
Dużą wagę przywiązujemy do kultywowania tradycji i zwyczajów łowieckich, a także codziennego stosowania łowieckiego języka.
Szczególnie uroczystą oprawę mają polowania: Hubertówskie” – z Mszą polową, sygnałami, pokotem, ceremonią Króla Polowania, ogniskiem oraz tradycyjnym myśliwskim bigosem, także Wigilijne” połączone z wieczerzą i opłatkiem.
Przed każdym sezonem organizujemy zawody strzeleckie o tytuł Króla strzelców”, połączone z obowiązkowym szkoleniem z zakresu bezpieczeństwa na polowaniu.
Zaszczytny tytuł zdobyli /niektórzy kilkakrotnie/ koledzy:St.Córa, J.Czarniak, M.Czarniak, Wł.Dróżdż, W.Gasiński, W.Milan, Wł.Sułek oraz M.P.Krzemieri, do którego należy ustanowiony w 1987 roku rekord 20pkt/20pkt.
Ważnym elementem naszej pracy jest współpraca z Władzami gminnymi a także z młodzieżą szkolną. Jednym z wyrazów tego kontaktu jest zbudowana przez nas tablica informacyjno-propa-gandowa, na której informujemy miejscową ludność o sprawach, które nas wspólnie dotyczą jak np. problem wałęsających się psów, wykaszania gniazd, zabierania do domu młodych sarenek itp.
Dużą rolę przywiązujemy także do odpowiedniego poziomu wyszkolenia strzeleckiego. W tym celu zakupiliśmy maszynę do rzutków oraz tarcze rogacz” i w wolnych chwilach, na leśnej strzelnicy w starym kamieniołomie, trenujemy przed sezonem. Przez kolegów takie treningi są również traktowane jako okazja do towarzyskich spotkań poza sezonem, co ma duże znaczenie integracyjne.
Doceniamy także rolę, jaką dobrze ułożony wyże! spełnia na polowaniu. Wielu naszych kolegów posiada psy i dzięki temu żadne polowanie na ptactwo nie odbywa się bez udziału czworonożnego pomocnika, a czeski Fousek prezesa pracujący po farbie spełnia rolę kołowego posokowca.
Wszystkie te nasze osiągnięcia, którymi możemy się dzisiaj w piętnastolecie istnienia K.Ł.Myśliwiec pochwalić, możliwe były tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu w pracę społeczną na rzecz łowiska wszystkich naszych kolegów. Wybudowaliśmy i utrzymujemy w należytym stanie i odpowiednio zaopatrzone: 4 magazyno-paśniki, 25 paśników dla saren, 4 karmiska dla dzików, 40 podsypów dla bażantów i kuropatw, a także 37 ambon.
Praca naszych kolegów na niwie łowieckiej, na różnych szczeblach organizacyjnych PZŁ.
Kroniki Kół Łowieckich Województwa bielskiego 1976-1996
Warszawa, luty 1996
Warszawa, luty 1996